Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoją matką:
Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale.
Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.
To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę
To ta ruda pośrodku.
Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
Strasznie mnie irytuje i już mi się nie podoba...