Żona policjanta wygląda przez okno i krzyczy do męża leżącego na kanapie:
Józek tam ktoś kradnie auto!
No to co?!
Po 5 minutach.
Józek , ale to nasze auto!
Policjant wybiegł na podwórko. Po chwili wraca do żony.
Złapałeś złodzieja?!
Wyrwał mi się , ale zapisałem numer samochodu.