W pewnym szpitalu urodziło się dziecko i kiedy je klepnięto zamiast beknąć powiedziało
e=mc2
Zwołano więc konsylium i ustalono, że wytnie się mu połowę mózgu, bo jest za mądry. Lekarze po operacji znowu klepnęli dziecko, ale usłyszeli:
ciało zanurzone w wodzie traci...
Zwołali trzecie konsylium i długo się zastanawiali aż w końcu
wytniemy wszystko co zostało.
Po operacji znowu klepnęli i usłyszeli:
dokumenciki proszę :))