Przedszkolanka pomaga Jasiowi założyć buty. Morduje się przy tym dwie godziny.
No już, gotowe.
Ale buciki są założone lewy na prawą nogę.
Przedszkolanka ściąga Jasiowi buty. Traci kolejne dwie godziny.
Ale to nie są moje buty.
Przedszkolanka wychodzi z siebie.
To buty mojego brata. Mama każe mi je nosić.
Przedszkolanka ubiera mu buty, kurtkę i czapkę.
Nie masz rękawiczek?
Mam, w butach.